-Dobrze.powiedziałam nadal się trzesąc.
Offline
Położyłam sie skluona patrząc uważnie na wszystkich,
Offline
Warknęła lekko na Akirę. Niech sobie zresztą nie pozwala. Nie za dobrze mu? Nasza Chika się udusi, bo ciasno!
Wstała i obtrząsnęła pyskiem. Przeciągnęła się i ruszyła powolnym krokiem na przód.
- Przed nami padlina, czyli wyżerka.
Moje imię jest proste - Chika
Kobiet się o wiek nie pyta - Dojrzała
Jesteś ślepy jeśli nie znasz mej płci - Wadera
Mój partner? - Jeszcze go nie mam...
Gdzie mieszkam? - W lesie równikowym.
Podchodzi do ofiary, zęby szczerzy, mała sarenka nie wierzy. Ból przeszył całe jej ciało, mnóstwo krwi wokół się rozlało. Wilczyca cofnęła się, zadowolona. Ofiara była unicestwiona. Podchodzi do trupa, bliżej ogląda, nic nie zostało, na to wygląda. A więc białe futro z krwi ociera. I w głowie tworzy się myśl nowa, jestem mistrzynią! Niech słabsi zaczną się chować !
Auuu! Ssie głód, chcę mięs choć kęs,
na łów czas znów, na łów.
Offline
-Jaką?zapytałam
Offline
-Zgoda.zgodziłam się i pobiegłam szukać jedzenia
Offline
- Nie pozwalaj sobie! - fuknęła i wyszczerzyła kły. Najwyraźniej nie spodobało jej się to.
Moje imię jest proste - Chika
Kobiet się o wiek nie pyta - Dojrzała
Jesteś ślepy jeśli nie znasz mej płci - Wadera
Mój partner? - Jeszcze go nie mam...
Gdzie mieszkam? - W lesie równikowym.
Podchodzi do ofiary, zęby szczerzy, mała sarenka nie wierzy. Ból przeszył całe jej ciało, mnóstwo krwi wokół się rozlało. Wilczyca cofnęła się, zadowolona. Ofiara była unicestwiona. Podchodzi do trupa, bliżej ogląda, nic nie zostało, na to wygląda. A więc białe futro z krwi ociera. I w głowie tworzy się myśl nowa, jestem mistrzynią! Niech słabsi zaczną się chować !
Auuu! Ssie głód, chcę mięs choć kęs,
na łów czas znów, na łów.
Offline
-Daj spokój.Powiedziałam do wilczycy
Offline